![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgEifrn7sWnG4tOpoVmdNVCzsnpLaz-ZWniHHtGWPZ5enL61P8F7w1UAQvh_I6t2M3iIIzmGHOmsfKvNVFkhM_xHbur48e9burWwsL3h1yKKMxPB-7dQ5k_4bnxWrVYuqWlIbtww-O8Ez0x/s320/Lodowy+smok.jpg)
Rzadko czytam bajki, ale w ostatnim czasie postanowiłem to zmienić za sprawą nowego wydania
Lodowego smoka G.R.R. Martina. Jest to zarazem jedyna książka dla dzieci w dorobku autora, znanego głównie z cyklu
Pieśń Lodu i Ognia, który został ekranizowany przez HBO w postaci serialu
Gra o tron.
Lodowy smok opowiada o losach Adary, zimowego dziecka, które urodziło się podczas srogich mrozów, jakich nawet najstarsi nie pamiętali. Pewnego dnia dziewczynka zobaczyła lodowego smoka - przerażającą i legendarną istotę, która pozostawia po sobie jedynie zamarznięte pustkowia. Od tamtej pory zawsze dostrzegała go w oddali, bawiąc się w lodowatym śniegu, gdy inne dzieci dawno już uciekły do domu przed zimnem. Zdawało jej się, że zawsze był obecny w jej życiu. W czwartym roku życia dotknęła lodowego smoka, a w piątym po raz pierwszy poleciała na jego szerokim mroźnym grzbiecie. Potem, w siódmym roku jej życia, na spokojne gospodarstwo rolne, w którym żyła Adara, opadły ogniste smoki z północy. Tylko zimowe dziecko i lodowy smok, który je kochał, mogły ocalić świat Adary przed całkowitym zniszczeniem…