czwartek, 6 kwietnia 2017

Legion

Brandona Sandersona znałem dotąd głównie jako autora powieści fantasy, którymi mnie oczarował i śmiało mogę powiedzieć, że jestem fanem jego twórczości. Dlatego postanowiłem sięgnąć także po Legion - książkę bardzo nietypową, nie dającą się zamknąć w ramach jednego, a nawet kilku gatunków. Opowiada o pewnym genialnym mężczyźnie, który wbrew temu co o nim mówią, jest całkowicie zdrowy na umyśle. Stephen Leeds posiada jednak pewnego rodzaju halucynacje, które nazywa aspektami i które są osobnymi postaciami z własnym charakterem i osobowością. Dzięki nim Leeds jest w stanie opanować dowolną umiejętność, nauczyć się nieznanego języka, czy zdobyć potrzebny zawód. Swoje niezwykłe zdolności bohater wykorzystuje pomagając na co dzień ludziom, którym nikt nie chce pomóc i rozwiązując ich problemy. Pewnego dnia zostaje wynajęty do specjalnego zadania - odnalezienia niezwykłego aparatu, mogącego robić zdjęcia przeszłości. Nie może on jednak wejść w niepowołane ręce, a ujawnienie technologii jego budowy może podważyć całą współczesną historię... 

Najnowsza książka Sandersona składa się tak naprawdę z dwóch nowel: tytułowego Legionu oraz Pod Skórą. Są to dwie krótkie powieści, po mniej więcej 100 stron każda, będące dwoma różnymi przygodami Stephena Leedsa, ale ich akcja rozgrywa w niewielkim odstępie czasowym. Z racji ich niewielkiej objętości oraz faktu, że jest to połączenie kryminału z science fiction, to całość czyta się wyjątkowo szybko i bardzo przyjemnie. Intrygi są wciągające i potrafią zainteresować na tyle, że chwilami trudno odłożyć na bok książkę. Zaś same zagadki nie są wcale takie proste, dostajemy często mylne wskazówki, a samym na końcu autor potrafi nie raz zaskoczyć. 

Biorąc do ręki Legion miałem pewne obawy, czy posiadanie przez Leedsa kilkudziesięciu aspektów nie spowoduje chaosu i nie przysłoni zagadek, jakie bohater musi rozwiązać. Tak się jednak nie stało, a wręcz przeciwnie, halucynacje Stephena stanowią bodaj najciekawszy element książki. Jednakże nie poznamy ich wszystkich, jedynie kilkoro z nich, co nie zmienia faktu, że każde z nich ma swoją własną osobowość, charakter oraz umiejętności. Aspekty urozmaicają całą powieść oraz wnoszą do niej wiele elementów humorystycznych. Wracając jednak do Leedsa, to ciężko go scharakteryzować jako postać, ponieważ poznajemy go głównie przez pryzmat jego halucynacji. Niemniej jest to bardzo inteligentny mężczyzna o niezwykłym umyśle i humorze, o którego losach czyta się wyjątkowo przyjemnie i zajmująco. Na dodatek, jego przeszłość jest wielką niewiadomą - nie wiemy dlaczego ma tyle aspektów i jak je dokładnie zdobył, ale w trakcie opowieści autor sukcesywnie rozrzuca pewne okruszki informacji, ale na pełne poznanie przyjdzie jeszcze poczekać do finałowego tomu opowieści. 

Legion stanowi bardzo interesujące połączenie powieści kryminalnej z science fiction. Niebanalne zagadki oraz bohater z halucynacjami, to cechy charakterystyczne tej książki, a jednocześnie jej dwa największe atuty. Sanderson udowadnia, że nie tylko w fantasy czuję się dobrze i tworzy świetne historie. Polecam!

Ocena: 8/10 

Tytuł: Legion, Legion: Pod skórą
Autor: Brandon Sanderson
Cykl: Legion
Tom: 1 i 2
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 15.03.2017
Liczba stron: 208
ISBN:9788374807302

8 komentarzy:

  1. Jak na Sandiego to te dwie ostatnie pozycje za cienkie, to już w zbiorze "Bezkresy magii" było podobnie liczby stron. Ale ja to przeczytam bankowo w tym roku razem z komiksem. Jeszcze po ABŚ sięgnę, bo nie wytrzymam. A i tak pewnie jeszcze coś w tym roku wpadnie. Dwa lata pod rząd mogę uznać latami z Sandersonem, bo czytam go na potęgę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cienkie, ale ciekawe. Na szczęście, cena książek nie jest wygórowana :)

      Usuń
    2. No muszę to właśnie kupić z "Idealnym stanem".

      Usuń
  2. Czyli intuicja mnie nie zawiodła, że książkę warto będzie przeczytać. Lubię takie połaczenie czy też wymieszanie gatunków. Liczę na kontynuację Legionu, podobno autor zapowiadał, ale czasami realizacja projektów przeciąga się. Szkoda by było porzucić taki pomysł. Nie znacie kogoś kto będzie mu co jakiś czas przypominał? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie warto - troszkę inne wydanie Sandersona :)

      Usuń
  3. Bez Aspektów byłoby tu nudno, nie tylko dlatego że halucynacje odgrywają tu ważną rolę ale też dlatego, że mają świetne charaktery i są po prostu cudowni, szczególnie J.C. :D Skończyłam "Legion" wczoraj i chociaż nie wywarł na mnie takiego wrażenia jak inne książki Sandersona (on chyba po prostu potrzebuje napisać cegłówkę, żeby stworzyć coś świetnego), to i tak będę miło wspominać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ mnie kusisz tą książką! Mam nadzieję, że wkrótce trafi w moje łapki! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Kiedyś, kiedys... kiedyś spróbuje odnaleźć się w innych światach Sandersona XD

    OdpowiedzUsuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.