sobota, 21 maja 2016

Żałobne Opaski


Wax i Steris biorą z dawna zaplanowany ślub. Jednakże całą ceremonię przerywa nagłe zawalenie się pobliskiej wieży ciśnień a także pojawienie się tajemniczego uczonego. Ma on niezwykle ważne informacje, które mogą mocno zaważyć na przyszłości nie tylko Waxa, ale i całej Kotliny Elendel. Pewien kandra na wpół oszalały po utracie kolca, wraca z dziwnymi rysunkami istot oraz opasek. Nie są to zwykłe bransolety, lecz Żałobne Opaski, które niegdyś nosił sam Ostatni Imperator. Ponoć obdarzone są niewiarygodną mocą i zdolne do obdarzenia nosiciela niezwykłymi umiejętnościami. Wax, Wayne, Marasi, Steris i MeLaan wyruszają zatem na południe do Nowego Seran, by tam odnaleźć odpowiedzi na dręczące ich pytania i informacje na temat Żałobnych Opasek. W międzyczasie pojawiają się wskazówki dotyczące prawdziwych motywów wuja Waxa i organizacji zwanej Kręgiem...

Biorąc do ręki Żałobne Opaski myślałem, że Sanderson nie jest już w stanie mnie tak mocno zachwycić i zaskoczyć jak to zrobił przy okazji pierwszej trylogii. A jednak się mocno myliłem! Akcja niesamowicie rozkręca się zwłaszcza w drugiej połowie i dosłownie wgniata w fotel. Nie mogłem wręcz oderwać się od książki a akcja nie zwalniała ani na chwilę. Jednakże sama dynamiczna akcja nie wzbudziłaby u mnie tak wielkiego zachwytu. Co go zatem spowodowało? Oczywiście mnóstwo nowych i pasjonujących wiadomości o trzech sztukach metalicznych – Allomancji, Ferruchemii i Hemalurgii. Myślicie, że wiecie o niż już wszystko? Ten tom zweryfikuje Waszą wiedzę w tej kwestii. Nie będę zdradzał ani opisywał czego dokładnie się dowiemy, jednak można się domyśleć patrząc na tytuł, choć to tylko wierzchołek góry lodowej. Sądziłem, że nie da się już zbyt wiele wycisnąć z dobrze znanej Allomancji, czy Ferruchemii, że istotne pomysły dawno zostały już przedstawione. A jednak Sanderson skrywa jeszcze nie jedną tajemnicę! Poznawanie tych informacji było dla mnie jednym z najbardziej pasjonujących aspektów tej książki i w połączeniu z dynamiczną akcją tworzy mieszankę bardzo udaną.

Nie samą jednak akcją żyje kolejna część przygód Waxa i Wayne'a. Bardzo ważni u Sandersona są przede wszystkim bohaterowie, których z tomu na tom lubię coraz bardziej i nie sposób nie przejąć się ich losem. Marasi dotąd pełniąca przeciwwagę dla Waxa i Wayne’a odsuwa się nieco na bok, a jej miejsce zajmuje Steris. Tak, nie pomyliłem imienia. W tej bohaterce dokonuje się niesamowita przemiana – niejednokrotnie rozbawiła mnie swoimi celnymi komentarzami, rozmowami z resztą członków wyprawy, czy samym swoim zachowaniem. Oczywiście to wciąż osoba mocno zorganizowana, która ma wszystko dokładnie zaplanowane. Jednak ta skrupulatność jest jej znakiem rozpoznawczym i uczyniła z niego oręż, by stać się przydatną podczas wyprawy do Nowego Seran. Co ważniejsze jej relacja z Waxem bardzo się ożywia, bardziej niż się spodziewałem i wszystko nie jest już tak formalne jak na początku, gdy się poznali. Nie sądziłem, że wątek romantyczny tak mi się spodoba w wykonaniu Sandersona.

Żałobne Opaski to doskonała kontynuacja Stopu Prawa i Cieni Tożsamości. Wartka akcja, niesamowite przygody Waxa i Wayne’a, tajemnice i wiele innych. Ten tom obfituje również w wiele nowych informacji o trzech sztukach metalicznych, ale także rzuca światło na to, co znajduje się poza Kotliną Elendel. Jedynym minusem tej serii jest to, że na finał historii przyjdzie poczekać, aż Sanderson skończy pisać trzeci tom Archiwum Burzowego Światła. Czyli jeszcze dość długo... Polecam!

Moja ocena 10/10

Cykl Ostatnie Imperium
5. Cienie tożsamości
6. Żałobne Opaski
7. Utracony Metal

Książka bierze udział w wyzwaniach: Czytam Opasłe Tomiska.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mag!
Tytuł: Żałobne Opaski
Cykl: Ostatnie Imperium
Tom cyklu: 6
Autor: Brandon Sanderson
Wydawnictwo: MAG
Data wydania: 27.04.2016
Liczba stron: 410
ISBN:9788374806466

12 komentarzy:

  1. O nie, internet się zbuntował i mój komentarz się nie dodał :c
    Generalnie to się nie przyznaję, że jeszcze za "Z mgły zrodzonego" się nie zabrałam - na swoje usprawiedliwienie mam to, że przez klasę maturalną tyle mi się książek na półkach uzbierało, że będę mieć co czytać przez całe czteromiesięczne wakacje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, że masz takie długie wakacje - przeczytasz to hurtem :D I będziesz chciała jeszcze :)
      Pamiętam swoją maturę, też dużo nauki i mało czasu, więc Cię doskonale rozumiem :)

      Usuń
  2. Widzę, że Sanderson cały czas na topie u Ciebie. Ja tak się zastanawiam za co zabrać się w pierwszej kolejności. Na razie radzono mi "Z mgły zrodzonego", choć "Droga królów" też mnie kusi. Tylko, że ten cykl chyba jeszcze nie jest dokończony, więc zacznę penie od pierwszego tytułu. Chyba, że w międzyczasie jeszcze coś innego wpadnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej od Z mgły zrodzonego - fajna koncepcja świata, bohaterowie itp. Droga Królów to poziom, albo dwa wyżej :) Czytając najpierw ten drugi tytuł można troszkę się zawieść na pierwszym ;)

      Usuń
    2. Pewnie wezmę pod uwagę Twoją sugestię. dzięki :)

      Usuń
  3. Jesteś kolejną osobą, która poleca tego (nieznanego mi jeszcze) autora. Musze się w końcu zebrać i kupić mężowi jego książki (oczywiście nie bezinteresownie, będę podbierać) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cokolwiek kupisz mu twórczości Sandersona będzie zadowolony :)

      Usuń
  4. Nie czytam recki, dopóki nie skończę. A skończę pewnie do końca tygodnia, bo wczoraj zacząłem. :) Ocena mi się jednak podoba i pozytywnie nastawia na czytanie. Który tom najlepszy z tych 3 nowych? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem właśnie ten. Początek jest ok, ale nic więcej. Dopiero dalej jest taka akcja, że przerwać jest ciężko :D

      Usuń
    2. No zobaczymy. Za mną 100 stron i bez szału. Generalnie dla mnie słabsza ta trylogia od poprzedniej. Dobrze się czyta, ale nie ma takiego "wow" jak wcześniej. Być może dlatego, że niewiele już się zmienia z tymi metalami i postaciami. Ale zobaczymy do końca.

      Usuń
    3. Początek jest taki sobie, później jest konkretna akcja zobaczysz :) Oj zmieni się wiele później :D

      Usuń
    4. Wczoraj machnąłem kolejną setkę. Jestem w połowie i dzieje się, dzieje. Ale jeszcze czekam na opadnięcie szczeny. :)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.