poniedziałek, 7 września 2015

Metro 2035 - zapowiedź

Jesienią swoją premierę będzie miało Metro 2035, wieńczące trylogię Glukhovsky'ego. Z tej okazji Wydawnictwo Insignis podało niedawno na swojej stronie szczegóły dotyczące książki. Poniżej zamieszczam treść tego komunikatu:
Jesienią bieżącego roku swoją polską premierę będzie miała jedna z najbardziej wyczekiwanych powieści fantastyczno-naukowych – Metro 2035 Dmitrija Glukhovsky’ego. Powieść ta zamyka cykl Metro i wraz z Metrem 2033 oraz Metrem 2034 tworzy kompletną fabularnie trylogię.

 Z okazji premiery Metra 2035 wprowadzimy na rynek nowe edycje wszystkich tomów trylogii Glukhovsky’ego w odmienionej, artystycznej szacie graficznej autorstwa Ilji Jackiewicza, znanego i utalentowanego rosyjskiego ilustratora, twórcy okładek takich książek jak FUTU.RE (Glukhovsky), Łzy Diabła (Magdalena Kozak), Szczury Wrocławia (Robert J. Szmidt), a także wszystkich tomów serii Uniwersum Metro 2033, w tym Dzielnicy obiecanej (Paweł Majka) i niedawno wydanej Otchłani (Robert J. Szmidt). 
Pomimo zupełnie nowej stylistyki okładek nowych edycji książek, zachowaliśmy dokładną graficzną korespondencję z poprzednimi wydaniami książek. Polski logotyp Metro 2033/2034/2035 zaprojektowany przez Jacka Doroszenkę, pozostał geometrycznie niezmieniony, a jedynie dostosowany przez Ilję Jackiewicza do nowych okładek; nie zmienił się też układ napisów na frontach i grzbietach książek. 
To jeszcze nie wszystko. Cała trylogia Glukhovsky’ego pojawi się też w ekskluzywnym kolekcjonerskim wydaniu w twardej oprawie z zupełnie innymi, bardziej symbolicznymi okładkami, które celowo nawiązują do stylistyki radzieckiego propagandowego socrealizmu. Wydania w twardej oprawie pojawią się na rynku jednorazowo – w limitowanym nakładzie. 
Zmiany objęły również wnętrza książek. Tekst wszystkich powieści został powtórnie sprawdzony i złamany w innym niż dotychczasowy układzie.
Nowe wydania zarówno w twardej oprawie jak i miękkiej zdecydowanie bardziej mi się podobają od tych co są na rynku - Metro 2033 i Metro 2034. Jednak na półkach posiadam stare wydania tych dwóch książek, do których nowe Metro 2035 zupełnie nie będzie mi pasować. Może jedynie grzbietem i tylko tym... Jeszcze niedawno bardzo cieszyłem się na zbliżającą wielkimi krokami premierę Metro 2035, jednak po tym komunikacie zdecydowanie mniej. Dziwi mnie ta niekonsekwencja wydawnictwa i brak wydania pasującego do starych okładek.

Rozumiem, że premiera Metro 2035 jest świetną okazją do odświeżenia serii, jak i okładek. Na nowo przeredagowania tekstu itp. Jednak gdy zobaczyłem wpisy na facebook'u pod tą informacją, miałem wrażenie że nie tylko ja nie jestem zadowolony. Z drugiej strony bardzo wiele osób deklarowało, że sprzeda swoje egzemplarze i kupi komplet nowych. Może właśnie o to chodzi? Dla mnie jest to dość dziwny pomysł, raczej nie wyobrażam sobie sprzedać swoich książek. Zwłaszcza, że w metro 2033 mam autograf autora. A zdublowanych książek też nie chce mieć.

Zobaczymy jak w rzeczywistości będzie wyglądać wydanie Metro 2035. Jak na razie mam dość mieszane uczucia i wciąż się zastanawiam nad kupnem...

7 komentarzy:

  1. Jak masz autograf autora to w życiu nie wymieniaj takiej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zamierzam :) Pewnie skończy się na to, że kupię w miękkiej egzemplarz i jakoś przeboleję to, że mi nie pasuje okładką :)

      Usuń
  2. Ale wiadomość! Podobają mi się stare wydania, ale te też są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też nie lubię mieć an półce tomów z różnych wydań, ale wydaje mi się, że wydawnictwo z szacunku do czytelników posiadających stare wydanie też powinno takie wypuścić, bo to jest po rpostu bez sensu. Nowe wydania i kolekcjonerskie wypuszczać się powinno po premierze, tak uważam. MAGowi też tak się zdarzyło kiedyś zrobić, ale nie zrezygnował ze starej wersji. Choć musiałam książkę kupić chyba ze trzy miesiące po premierze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie lubię i niedawno wymieniałem jeden tom innej trylogii by mi pasowały. Co prawda tam różnica była taka że 1 tom był dużo większy na szerokość i wysokość od dwóch pozostałych i to rzucało się w oczy.
      W przypadku Metro 2035 różnić się będą okładką niby tylko. Ale jednak.

      Co prawda moje Metro 2033 i 2034 jest troszkę zniszczone bo kupiłem na jakieś grupie, plus nie mam dodatkowego rozdziału Metro 2033, który został później dodany to kusiłoby mnie wymiana na tą nową trylogię najlepiej w twardych okładkach. Jednak jak wspomniałem mam w 2033 autograf i nie wyobrażam sobie sprzedać tej książki. A zdublowanych egzemplarzy też nie chce mieć.

      Pewnie pozostanie mi kupić Metro 2035 w miękkiej i jakoś przeżyć to, że okładka nie pasuje. Bo wydawnictwo niestety zapowiedziało, że są to jedyne wydania, jakie się pojawią...

      Usuń
  4. Wystosujmy oficjalną prośbę do wydawnictwa o wydanie Metra 2035 kompozycyjnie pasującego do starszych edycji dwóch poprzednich książek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytałem ich i te co są już na rynku wydania Metro 2035 są jedynymi. Nie będzie nowego wydania. Szkoda niestety.
      Gdyby nie autograf pewnie kupiłbym sobie w twardej oprawie cały komplet, ponieważ o wiele bardziej pasuje mi takie wydanie niż te co mam, ale cóż zrobić :)

      Usuń

Dodając komentarz, wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką Prywatności bloga.